czwartek, 21 lipca 2011

1935 Top Hat (Panowie w cylindrach)

Tytuł - Top Hat
Tytuł polski - Panowie w cylindrach
Reżyseria - Mark Sandrich
Główne role - Fred Astaire, Ginger Rogers
Premiera - 30 września 1935
Kraj - Stany Zjednoczone
Gatunek - Musical

Musical absolutny! Jest w nim wszystko, co w dobrym musicalu być powinno i szczypta magii, która porywa widza. Jest charyzmatyczny Fred Astaire, któremu uśmiech nie schodzi z twarzy, a śpiewa jak anioł i tańczy jak diabeł. Jest piękna Ginger Rogers, która dotrzymuje mu (stara się dotrzymać) tempa w tańcach i śpiewach i są inni, którzy doskonale budują tło do tego duetu. Jest sporo humoru i romansu, a przede wszystkim jest mnóstwo piosenek i układów tanecznych, które naprawdę porywają.

Historia prosta, ale i taka być musi, bo to nie ona jest najważniejsza. Nie może jednak na tyle popaść w banał, by nie irytować widza. No i nie popada. Jerry zakochuje się w Dale, która przez zbieg okoliczności jest przekonana o tym, że jest on mężem jej przyjaciółki. Jego podchody i podrywy strasznie ją denerwują, bo ciągle myśli, że nowy mąż przyjaciółki zdradza ją od samego początku. Wszystko oczywiście zmierza do nieuniknionego finału, lecz po drodze twórcy serwują mnóstwo gagów i nawarstwiających się nieprzyjaznych zbiegów okoliczności.

Najważniejsze w musicalu są dwie rzeczy - piosenki (a wraz z nimi tańce) i przekonujący aktorzy. Fred Astaire jest tak naturalny, tak na luzie, tak elokwentny, że po prostu każdy film z jego udziałem pozostawić musi pozytywne odczucia. Nie gorzej z jego partnerką, wespół zresztą zagrali w kilku filmach zdaje się. Jednak to Panowie w cylindrach są chyba tym najsłynniejszym i być może najlepszym. Wspaniały musical, pełen pozytywnej energii i dla zatwardziałych przeciwników gatunku magiczny lek, który wyleczy ich z uprzedzeń. Te słowa pochwał trzeba jednak zwieńczyć pewnym spostrzeżeniem. Oto jest kino typowo rozrywkowe, pełne prostych, pozytywnych emocji i niestety nic więcej.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz